Z depresją walczył jeszcze w więzieniu
Komenda niesłusznie odsiedział 18 lat za gwałt i zabójstwo Małgosi Kwiatkowskiej. Pobyt w więzieniu przypłacił swoim zdrowiem psychicznym. Już wcześniej opowiadał, że warunki, w jakich spędził odsiadkę, były tragiczne. Za kratami trzy razy próbował popełnić samobójstwo przez powieszenie. Wszyscy widzieliśmy, w jakim stanie wychodził na wolność – był wychudzony i zdezorientowany zmianami, jakie zastał po opuszczeniu więzienia.
Na depresję w więzieniu miał wpływ nie tylko sam fakt wyroku, ale też sposób, w jaki został skazany. Wszystko wskazuje na to, że śledczy wytypowali go, jako idealnego kozła ofiarnego. Manipulując wtedy 23-letnim Tomaszem, chłopakiem z podstawowym wykształceniem, zmusili go do podpisania obciążających zeznań, a później znaleźli świadka, który potwierdził ich wersje wydarzeń.
Po początkowej euforii znowu się załamał
Po radości związanej z wypuszczeniem na wolność, Tomek ponownie popadł w depresję. Przyczyniło się do tego wypuszczenie nowego, głównego podejrzanego, Norberta B., który wyszedł na wolność po trzech miesiącach aresztu. Sprawę skomentował prawnik Komendy, prof. Zbigniew Ćwiąkalski:
Przez 18 lat odmawiano mu wyjścia na wolność, a tu dowiaduje się, że uchylono jednemu z podejrzanych areszt zaledwie po trzech miesiącach. Wspomnienia z zakładu karnego odżyły. Tomasz miał połamane żebra, ręce. To było skandaliczne traktowanie. Z tego zrodziły się stany depresyjne. Nie jest w stanie rozmawiać o przeszłości. Odmówił udziału w rozpoznaniu osób związanych ze sprawą zabójstwa. Nie czuje się na siłach psychicznie, nie jest w stanie się z tym zmierzyć.Będzie walczyć o odszkodowanie
W całej sytuacji na pewno nie pomaga fakt, że renta w wysokości 4 tys. przyznana Tomkowi przez premiera Morawieckiego skończy się już w marcu. Prof. Ćwiąkalski zaznaczył, że będzie starał się o jej przedłużenie do czasu uzyskania odszkodowania. Niestety odszkodowanie może zostać przyznane dopiero w trakcie procesu, w którym kluczowe są zeznania Komendy. Niestety Tomek jest w tak złym stanie, że nie może stanąć przed sądem i opowiedzieć o więziennym dramacie.Na razie w sprawie zabrał głos minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Sytuację skomentował w wywiadzie dla radiowej Jedynki:W pełni rozumiem ten dramat, to jest trauma – zapewnił w radiowej Jedynce. Zdarzają się, niestety, pomyłki w wymiarze sprawiedliwości wszędzie na świecie i państwo powinno pomagać. Mamy pewien pomysł, jak tej pomocy udzielićNiestety nic nie przywróci Tomkowi lat spędzonych w więzieniu. Mimo to mamy nadzieję, że Tomasz jak najszybciej wróci do zdrowia i że zdoła wywalczyć 18-milionowe odszkodowanie. Kopa w dupę nie 18 mln , nikt nie siedzi za niewinność !! . Więzienia są pełne takich Tomków i jakoś nikt się nimi nie przejmuje !!!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz