Feminoteka udowadnia, że kobiety codziennie są molestowane w przestrzeni publicznej. To, że nikt ich nie dotyka w miejsca intymne na środku ulicy nie oznacza, że nie czują się molestowane. "Cnotka niewydymka, pij, a będziesz łatwiejsza, mokra cip...a, poru...by. Takie zwroty bardzo często kierowane są do kobiet w codziennych sytuacjach.
"Słowa też gwałcą" - taki tytuł ma nowy spot organizacji Feminoteka. Dość szokujący film pokazuje kobiety, które dzielą się tym, co słyszą na co dzień. Z ust mężczyzn, w ich kierunku leci grad wyzwisk, obelg i wyśmiewczych epitetów. Feminoteka udowadnia, że "kultura gwałtu" w Polsce działa prężnie, a kobiety są molestowane słownie w przestrzeni publicznej. – Spot ma pokazać, że także słowa składają się na to, co nazywane jest „kulturą gwałtu”, która sprawia, że przemoc seksualna jest trywializowana i lekceważona, a kobiety boją się i wstydzą o niej mówić - tłumaczy Feminoteka. W reklamie słychać przede wszystkim obelgi o podtekście seksualnym jak np. mokra cip..a, poru...by, czy pij, a będziesz łatwiejsza. Pojawiają się również wyzwiska związane z inteligencją kobiet. Okazuje się, że panowie wątpią przede wszystkim w inteligencje blondynek. Nie brakuje też epitetów związanych z wyglądem. Za chuda, za gruba, anorektyczka, za małe cycki. To tylko niektóre określenia, jakie słyszą kobiety. Według szacunków Feminoteki, aż 85 proc. kobiet w Polsce mogło paść ofiarą niestosownych zachowań w miejscach publicznych ze strony mężczyzn, a pierwsze przykre doświadczenia z molestowaniem dotykają już 12-letnie dziewczęta. Spotem "Słowa nie gwałcą"autorzy reklamy pragną wypowiedzieć wojnę przeciwko słownemu dyskredytowaniu kobiet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz