Szykuje się pornoafera w koalicji! Poseł PSL z sejmowej mównicy oskarżył działaczkę PO o grywanie w pornograficznych filmach! To jeszcze nie koniec, bo jak twierdzi nieobyczajna aktywistka Platformy miała podsłuchiwać i nagrywać, co dzieje się w jego biurze.
To było z jedną z najoryginalniejszych wystąpień na sejmowej sali! Jak podaje tygodnik ABC, poseł koalicyjnego PSL, Henryk Kmiecik, postanowił opowiedzieć wszystkim posłom historię pewnej lokalnej działaczki PO. Na co dzień działa w samorządach, ale - jak twierdzi Kmiecik - ma także inne zainteresowania. Poseł zdradził, że aktywistka Platformy "zasłynęła jako aktoreczka filmów erotyczno-pornograficznych". Oskarżył też członiknię koalicyjnej partii o to, że z powodu nieobyczajnego zachowania miała już na pieńku z wymiarem sprawiedliwości.
- Była wielokrotnie notowana przez Policję za czyny nieobyczajne, gorszące osoby starsze i dzieci, która uprawiała i uprawia brzydki proceder nepotyzmu - wyliczał Kmiecik.
Dlaczego poseł PSL tak zainteresował się poczynaniami działaczki PO? Nie bez przyczyny, bo ta miała - jak tłumaczy - podsłuchiwać, nagrywać i atakować jego biuro poselskie. Kmiecik skarżył się też w Sejmie na opieszałość prokuratury, do której trafiła już cała sprawa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz