Publikuję część wiadomości, którą otrzymałem kilka minut temu.
"Witam Panie Zbyszku. Pracuję w warszawskim sądzie mniejsza o to gdzie dokładnie. Studiuję prawo i nie chcę jako przyszły prawnik obojętnie przejść obok kwestii łamania tego prawa w naszym sądzie. Proszę dokładnie wczytać się w to co tutaj piszę. Na pana miejscu poszedłbym rano do prokuratury i złożył zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa niedopełnienia obowiązków funkcjonariusza publicznego-tj. Przewodniczącej VI Wydziału Karnego Odwoławczego Sądu Okręgowego Warszawa Praga polegającego na zbyt późnym wydaniu zarządzenia o zmianie składu orzekającego w pańskiej sprawie. W currendzie (to nasz system) nie da się niczego wpisać ze wsteczną datą, proponuję by zachęcić prokuratora do zabezpieczenia wszystkich komputerów w wydziale, wówczas dojedzie pan do pliku wordowskiego (zarządzenia), który został utworzony godzinę po wydaniu wyroku skazującego pana na rok więzienia.( wyrok był ogłaszany ok 17) Przesyłam Panu swoją legitymację, a jeśli to nie pomoże ujawnię się i zorganizujemy konferencję prasową w budynku sądu. Wszystko sobie już skopiowałem mam zrzuty ekranu i wiele innych dowodów, że w tej sprawie złamano prawo i procedury currenda, a my musieliśmy biegać jak idioci do przewodniczącej. Jest u nas taka praktyka, że przygotowujemy na zlecenie sędziego wyrok zazwyczaj wcześniej i właśnie ten „wcześniejszy” był uniewinniający. Źle Pan zrobił z tym zdjęciem o sędziach bo część pańskich zwolenników poczuła się urażona. Pozdrawiam to nie blef-proszę popatrzeć jaki sędzia za kilkanaście dni zostanie delegowany do sądu apelacyjnego. W tej sprawie było bardzo gorąco….." |
2015/06/29
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz