Dodano: 27.05.2016 [07:21]
Radni Gdyni odrzucili projekt uchwały w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. – To nie nasza sprawa. Nie leży ona w gestii samorządu – stwierdzili radni miasta, a tym samym pokazali czerwoną kartę działaczom Platformy Obywatelskiej.
Gdynia miała przyjąć rezolucję w sprawie stosowania się do wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Temat od początku budził emocje, jeszcze przed rozpoczęciem sesji rady. Przed siedzibą Urzędu Miasta Gdyni briefing prasowy w tej sprawie zorganizował Marcin Horała, gdyński poseł PiS u.
– W ścisłym sensie nic nie stoi na przeszkodzie, aby taką uchwałę podjąć, gdyż niepublikowanych wyroków Trybunału Konstytucyjnego po prostu nie ma – stwierdził Marcin Horała. – Nie zmienia to jednak faktu, że rezolucja złożona przez gdyńską Platformę Obywatelską jest deklaracją anarchistyczną i zupełnie niepotrzebnie roztrząsającą jałowy temat, na dodatek na poziomie samorządu. Dlatego też będziemy dążyli do tego, aby projekt tej uchwały w ogóle zdjęto z porządku obrad– dodał Horała.
Do końca nie było jednak wiadomo, jak zagłosują radni. Pewne było, że PO poprze projekt uchwały, a PiS go odrzuci. Ostatecznie głosami radnych klubu „Samorządność” prezydenta Wojciecha Szczurka większość zdecydowała o całkowitym usunięciu projektu z porządku obrad. Dlaczego? – Uważamy, że kryzys konstytucyjny, powstały w wyniku sporu, powinny pilnie rozwiązać partie polityczne, które go wywołały. Arena rady miasta nie jest właściwym miejscem do toczenia dyskusji w tej sprawie, a konstruktywne rozwiązanie tego problemu nie leży w zakresie kompetencji samorządowców – oświadczył Paweł Brutel, szef klubu radnych „Samorządność”. Zawnioskował o usunięcie rezolucji w sprawie wyroków Trybunału Konstytucyjnego i jednoczesne zamknięcie dyskusji w tym temacie. Oba wnioski głosami „Samorządności” i PiS-u zostały przyjęte.
– Większość radnych „Samorządności” wybrała drogę chowania głowy w piasek – ocenił Tadeusz Szemiot, szef klubu radnych PO. Przekonywał, że treść rezolucji była bardzo wyważona, bez wartościowania, bez wskazywania winnych tej sytuacji. Wskazywała jedynie na sposób postępowania i rozwiązywania istotnych problemów dotyczących gdynian.
W ubiegłym tygodniu PO przegrała bój o uchwałę w sprawie Trybunału w Szczecinie.
Gdynia miała przyjąć rezolucję w sprawie stosowania się do wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Temat od początku budził emocje, jeszcze przed rozpoczęciem sesji rady. Przed siedzibą Urzędu Miasta Gdyni briefing prasowy w tej sprawie zorganizował Marcin Horała, gdyński poseł PiS u.
– W ścisłym sensie nic nie stoi na przeszkodzie, aby taką uchwałę podjąć, gdyż niepublikowanych wyroków Trybunału Konstytucyjnego po prostu nie ma – stwierdził Marcin Horała. – Nie zmienia to jednak faktu, że rezolucja złożona przez gdyńską Platformę Obywatelską jest deklaracją anarchistyczną i zupełnie niepotrzebnie roztrząsającą jałowy temat, na dodatek na poziomie samorządu. Dlatego też będziemy dążyli do tego, aby
Do końca nie było jednak wiadomo, jak zagłosują radni. Pewne było, że PO poprze projekt uchwały, a PiS go odrzuci. Ostatecznie głosami radnych klubu „Samorządność” prezydenta Wojciecha Szczurka większość zdecydowała o całkowitym usunięciu projektu z porządku obrad. Dlaczego? – Uważamy, że kryzys konstytucyjny, powstały w wyniku sporu, powinny pilnie rozwiązać partie polityczne, które go wywołały. Arena rady miasta nie jest właściwym miejscem do toczenia dyskusji w tej sprawie, a konstruktywne rozwiązanie tego
– Większość radnych „Samorządności” wybrała drogę chowania głowy w piasek – ocenił Tadeusz Szemiot, szef klubu radnych PO. Przekonywał, że treść rezolucji była bardzo wyważona, bez wartościowania, bez wskazywania winnych tej sytuacji. Wskazywała jedynie na sposób postępowania i rozwiązywania istotnych problemów dotyczących gdynian.
W ubiegłym tygodniu PO przegrała bój o uchwałę w sprawie Trybunału w Szczecinie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz