Dodano: 23.05.2016 [15:36]
Kajetan P., który miał dokonać brutalnego morderstwa w Warszawie w lutym tego roku, zaatakował w więzieniu biegłą psycholog i ranił oddziałowego. Mężczyznę udało się obezwładnić.
Po zatrzymaniu i serii przesłuchań Kajetan P. trafił na obserwację psychiatryczną. Dziś, podczas porannego obchodu zachowywał się spokojnie. Gdy z celi wychodzili lekarze, strażnik i biegła psycholog mężczyzna rzucił się na tą ostatnią i zaczął ją dusić. Strażnicy wrócili do celi i uwolnili kobietę. Wtedy Kajetan P. zaczął wymachiwać ostrym kawałkiem szkła. Ranił oddziałowego. Ostatecznie udało się go skrępować i przenieść do celi dla niebezpiecznych więźniów - podało radio RMF FM.
Według stacji zatrzymany miał zdobyć szkło w więziennej kantynie. Nie miał on statusu więźnia niebezpiecznego i mógł dwa razy w tygodniu robić tam zakupy. Kawałek szkła, którym P. ranił strażnika, to najprawdopodobniej fragment słoika - poinformowało RMF FM.
4 lutego 2016 roku policja rozpoczęła poszukiwania 27-letniego Kajetana P., gdy w mieszkaniu na warszawskim Żoliborzu przy ul. Potockiej odnaleziono zwłoki młodej kobiety. Ciało nie miało głowy (odnaleziono ją później schowaną w plecaku). Śledczy ustalili, że zamordowana kobieta to 30-letnia Katarzyna J., która była korepetytorką. Kobietę zabito w jej mieszkaniu na Woli, a następnie morderca przewiózł zwłoki na Żoliborz.
Podejrzany o dokonanie tego makabrycznego morderstwa złapany został na Malcie. Kajetan P. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Przesłuchującym go prokuratorom powiedział, że zamordował żeby się „doskonalić”. Ofiarę wybrał przypadkowo, z ogłoszenia.
Po zatrzymaniu i serii przesłuchań Kajetan P. trafił na obserwację psychiatryczną. Dziś, podczas porannego obchodu zachowywał się spokojnie. Gdy z celi wychodzili lekarze, strażnik i biegła psycholog mężczyzna rzucił się na tą ostatnią i zaczął ją dusić. Strażnicy wrócili do celi i uwolnili kobietę. Wtedy Kajetan P. zaczął wymachiwać ostrym kawałkiem szkła. Ranił oddziałowego. Ostatecznie udało się go skrępować i przenieść do celi dla niebezpiecznych więźniów - podało radio RMF FM.
Według stacji zatrzymany miał zdobyć szkło w więziennej kantynie. Nie miał on statusu więźnia niebezpiecznego i mógł dwa razy w tygodniu robić tam zakupy. Kawałek szkła, którym P. ranił strażnika, to najprawdopodobniej fragment słoika - poinformowało RMF FM.
4 lutego 2016 roku policja rozpoczęła poszukiwania 27-letniego Kajetana P., gdy w mieszkaniu na warszawskim Żoliborzu przy ul. Potockiej odnaleziono zwłoki młodej kobiety. Ciało nie miało głowy (odnaleziono ją później schowaną w plecaku). Śledczy ustalili, że zamordowana kobieta to 30-letnia Katarzyna J., która była korepetytorką. Kobietę zabito w jej mieszkaniu na Woli, a następnie morderca przewiózł zwłoki na Żoliborz.
Podejrzany o dokonanie tego makabrycznego morderstwa złapany został na Malcie. Kajetan P. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Przesłuchującym go prokuratorom powiedział, że zamordował żeby się „doskonalić”. Ofiarę wybrał przypadkowo, z ogłoszenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz