Jedni obserwują go uważnie i mu kibicują, inni z góry założyli, że jego walka jest skazana na porażkę. Grzegorz Sowa, przedsiębiorca z Piotrkowa Trybunalskiego wypowiedział umowę z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych – i nie płaci składek. Twierdzi, że to niezgodne z jego interesem, a według Konstytucji RP państwo nie może go do tego zmusić.
„ZUS z początku myślał, że robię sobie żarty i potraktował sprawę humorystycznie, odpisując, że chyba jestem niespełna rozumu. Oczywiście ubrali to w bardzo ładne słowa: że nie mogę, że nie jestem poważny, że nie trzeba tak robić, bo to jest bardzo niekorzystne. Odpowiedziałem, że może jestem niepoważny, może czuję się źle, jeśli chodzi o moją psychikę, natomiast podtrzymuję moją decyzję i bardzo proszę, żeby ZUS wystawił mi decyzję – że on się z tym nie zgadza i chce, żebym się nadal ubezpieczał.
ZUS wtedy doszedł do wniosku że wejdzie mi na ambicję, stwierdzając, że moi biedni rodzice nie będą mieli emerytury, ponieważ ja, jako ich wredny syn nie chcę składać na ich emeryturę. Słowa były rzecz jasna trochę inne, ale sens wypowiedzi był taki sam. Więc ja znów pogrzebałem w papierach i stwierdziłem że moi rodzice pracują ciężko 40 lat i wypracowali sobie godną emeryturę w tym państwie nawet mimo wrednego syna” – opowiada o początkach swojej wojny z ZUS Grzegorz Sowa. Jak tłumaczy, nie boi się wojny z ZUS-em, ponieważ jego interesu broni kluczowy dokument – Konstytucja RP. „W Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej istnieją zapisy ograniczające możliwość ingerencji państwa w życie każdego człowieka. Jest wyraźnie napisane w art. 31, gdzie państwo może ingerować w prywatność każdego człowieka.
Okazuje się, że Państwo nie może zmusić mnie, żebym sam sobie ‘zrobił dobrze’ przy pomocy państwowej instytucji. Państwo może zmusić mnie do czegoś tylko wtedy, gdybym np. ja chciał zabrać pieniądze przeznaczone dla kogoś innego. Natomiast nie może zmusić mnie, żebym ja przekazywał państwu pieniądze, które są teoretycznie przeznaczone dla mnie i tylko i wyłącznie dla mnie. Nie ma takiej możliwości” – tłumaczy przedsiębiorca.
Sprawa toczy się przed sądem. Czy biznesmen z Piotrkowa Trybunalskiego wygra z ZUS-em. Jeśli tak, będzie to precedensowa decyzja w historii istniejącej od 1934 roku instytucji. Polskim przedsiębiorcom zainteresowanym lub działającym już na rynku brytyjskim przypominamy, żeruszyły zapisy do drugiej edycji plebiscytu “Polish Choice of the Year 2016″, w którym najlepsze polskie firmy na Wyspach stają do wyścigu o głosy czytelników tygodnika “Polish Express” i “Panoramy”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz