2017/06/19

DRAMAT samotnej matki. Nikt nam nie pomoże, w lipcu pójdziemy pod most *********** Wstyd Panie WÓJCIE !!!!!

Jest ich czworo. Żyją na 18 metrach w wynajętym pokoju, który kiedyś był całkiem sporą kuchnią, a dziś służy za sypialnię, jadalnię i bawialnię. Tak w Hucie Dąbrowa na Lubelszczyźnie wegetuje samotna matka z trojgiem dzieci. Nie stać jej na inne lokum, a i to lada chwila straci, bo właściciel wypowiedział jej umowę. – Jak nikt nam nie pomoże, w lipcu pójdziemy pod most – załamuje ręce Jolanta Dzadz (29 l.).
Życie w 18-metrowym pokoiku toczy się wokół kanapy, która stoi na środku pomieszczenia. Dla pani Jolanty oraz jej trzech synów – Igora (8 l.), Dawida (5 l.) i Antosia (2 l.) – to mebel uniwersalny. Na nim się bawią, jedzą, polegują w ciągu dnia, a gdy zapada noc, układają się obok siebie do snu.
– Wszyscy śpimy na tej kanapie, choć to bardzo niewygodne – opowiada samotna matka. – Moi chłopcy dorastają i wstydzą się spać ze mną w jednym łóżku. Marzą o własnych tapczanikach. No ale cóż, nie mam pieniędzy na nowe mieszkanie, a tu nic więcej się nie zmieści – dodaje pani Jola. Całe ich królestwo to właśnie ta kanapa, pralka, stolik, krzesło, zlewozmywak i kuchenka gazowa w małym, zimnym przedsionku. O lodówce nie ma mowy. Biurko to marzenie ściętej głowy.
– Często nie wysypiam się i wstaję do szkoły zmęczony. Bardzo chciałbym mieć własne łóżko – mówi ośmioletni Dawid. – W naszej klasie tylko ja śpię z mamą i braćmi. Ale najgorsze jest to, że nie mam gdzie odrabiać lekcji – dodaje.
Pani Jola utrzymuje się z alimentów i 500 plus. Na skromne życie jej wystarcza, ale nie jest w stanie odłożyć na mieszkanie. Na dodatek właściciel pokoju wymówił jej umowę. Kobieta i jej synowie mogą tu mieszkać tylko do końca czerwca. Jeżeli nikt im nie pomoże, nie będą mieli gdzie się podziać. Teoretycznie powinny się nimi zająć władze gminy Krzywda, ale wójt Jerzy Kędra bezradnie rozkłada ręce. – Pragnę pomóc tej rodzinie, ale nie mamy lokali socjalnych – kwituje.
SUPER EXPRESS                                                                                                                                                                                                                               Jak tak w ogóle może być ???  Są tacy którzy chętnie przyjmą do siebie uchodźców , może przyjmą tą   rodzinę ??  Przynajmniej dzieci nie zgwałcą , nie podłożą bomby a i koza może czuć się bezpiecznie .......  Dla mnie jest to nie  do pomyślenia !! . Ja się pytam gdzie jest OPS  ???  Gdzie on jest ??  Przecież ich zadanie to pomoc takim właśnie rodzinom jak ta !  Jeśli w gminie nie ma wolnych mieszkań proponuję wynająć tej pani mieszkanie za które będzie płacić gmina a mieszkacie bardzo szybko się znajdzie .Wiem co mówię , znam podobną historię i to właśnie bardzo pomogło w znalezieniu rodzinie mieszkania . Pieniądze to wspaniały bodziec  , oprócz życia można za nie kupić prawie wszystko !!!!!  Może bowiem się tak zdarzyć że zamiast pomóc rodzinie , dzieci umieszczą w Domu Dziecka i po sprawie . Taniej nie będzie ale to już nie problem Gminy . A rozwaleniem rodziny ani dziećmi nikt się przejmować nie będzie !!!   Zapewniliśmy im godne warunki powiedzą , lokalowe może i owszem a te psychiczne ????   Czy rodzina się nie liczy ???Tyle się mówi o rodzinie , państwo to znaczy rząd się o nią troszczy , stąd program 500+ a tej rodzinie nikt pomóc nie chce ??  Dlaczego ??  Czyżby to były puste słowa ???  Chyba jednak nie , należy tą sprawę odpowiednio nagłośnić a rodzina szybko otrzyma pomoc jakiej potrzebuje i jaka im się od państwa należy !!!!!  Nie uchodźcom mamy pomagać , musimy najpierw pomóc samym sobie a potem zajmować się pomaganiem innym !!!!!!!!!  Zawsze bliższa koszula ciału , czyż nie ??????                                                                                                                      gb

1 komentarz: