W tym przypadku natura okazała się łaskawsza dla mężczyzn - oni przychodzą na świat z umiejętnością przeżywania orgazmu. Natomiast kobiety tę zdolność dopiero nabywają, czasami przez wiele lat. I nie powinien to być powód do zmartwienia, zwłaszcza że kobietom orgazm nie jest tak potrzebny jak mężczyznom.
Z badań seksualności kobiet przeprowadzonych w krajach europejskich wynika, że ok. 5 proc. kobiet przeżyło swój pierwszy orgazm po 35. roku życia i co najmniej dziesięciu latach aktywnego życia seksualnego. Badania te pokazują ponadto, że pierwszy orgazm wcale nie jest rzadkością u kobiet po 40., a nawet 50. roku życia. I przyczyną nie jest stan zdrowia, bo orgazm mogą przeżywać nawet kobiety sparaliżowane. Dlaczego więc "le petite mort", czyli "mała śmierć", jak orgazm określają Francuzi, przytrafiać się może kobietom po raz pierwszy w tak różnym wieku?
"Efekt ciążowy" - część kobiet rozbudza się seksualnie dopiero w okresie ciąży lub karmienia dziecka piersią. W tym okresie następują wzrost unaczynienia miednicy i narządów płciowych oraz zmiany hormonalne sprzyjające szczytowaniu. Zjawisko to nazwała i opisała amerykańska seksuolożka Mary Jane Sherfey.
Środowisko - kobiety wychowane rygorystycznie, a w związku z tym zakompleksione, zablokowane emocjonalnie, odczuwające lęk wobec seksualności, szansę na przeżycie orgazmu zdobywają dopiero po odblokowaniu się, a to w dużej mierze zależy od cierpliwości partnera. I to właśnie takie kobiety, jeśli już puszczą im hamulce, stają się wulkanem seksu.
Nowy bodziec erotyczny - impulsem do przeżycia pierwszego orgazmu może stać się niepraktykowana dotąd technika, pozycja, np. seks oralny, analny, niestosowany przedtem gadżet, np. wibrator, kajdanki, obejrzenie filmu pornograficznego, masaż przed kontaktem seksualnym. Możliwości jest tu wiele. Przy czym ten nowy bodziec może być przypadkowy lub świadomie zaplanowany.
Fascynacja innym - to niekoniecznie musi być związane z uprawianiem seksu z tym mężczyzną, ale takie zauroczenie może skutkować orgazmem, przeżytym po raz pierwszy z dotychczasowym partnerem. Mogą pojawić się sny, fantazje erotyczne, a wraz z nimi ten pierwszy w życiu orgazm.
Po rozmowie z. terapeutą - to, jak przyznają seksuolodzy, dość finezyjne sytuacje, ale zdarza się, że kobieta dopiero po rozmowie z terapeutą, do którego trafia, zaniepokojona brakiem orgazmu, zaczyna się rozbudzać. I wraca do domu, a tam - niespodzianka. Po raz pierwszy doświadcza orgazmu! Niekiedy rolę terapeuty może spełniać np. przyjaciółka.
Geny - coraz częściej mówi się o predyspozycjach genetycznych do przeżywania orgazmu. Skłonności genetyczne nie oznaczają jednak, że kobieta "zaprogramowana" na orgazm w późniejszym wieku nie może go doświadczać wcześniej. Przy sprzyjających bodźcach może, jak najbardziej.
Bo tak po prostu jest - a często nie wiadomo, dlaczego kobieta ma swój pierwszy orgazm dopiero po wielu latach współżycia, a nawet w późnym wieku dojrzałym. I wielu to nie przeszkadza, bo u kobiet przeżywanie orgazmu nie jest równoznaczne z osiąganiem satysfakcji seksualnej. To tylko mężczyźni wciąż są przekonani, że seks bez orgazmu nie może istnieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz