2015/07/30

Dewastacja

Dodano: 31.07.2015 [00:02]
Dewastacja - niezalezna.pl
foto: GP
W komentarzach na temat aktualnych zachowań Platformy dominuje gniew, ale zarazem pewna bezradność. Partia stanowiąca od swoich początków eklektyczne połączenie wielu (również prawicowych) nurtów, uczęszczająca na rekolekcje w Tyńcu, partia, której lider demonstracyjnie wziął katolicki ślub, a większość posłów ślubowała, dodając „tak mi dopomóż Bóg”, przeobraża się w lewacką bojówkę, w ekspresowym tempie przepychając ustawy i nominacje wywołujące zdumienie i oburzenie większości społeczeństwa.Jakież moce sprawiły, że dawni ZChN-owcy (Niesiołowski czy Michał Kamiński) stanęli w jednym szeregu z Jerzym Urbanem?

Dlaczego to robią? Z matematycznego punktu widzenia jest to działanie samobójcze, pozyskanie jednego lewicowego wyborcy może (i będzie) skutkować odstraszeniem kilku, kilkunastu prawicowych, tych przysłowiowych starszych bogobojnych bibliotekarek, co to zawsze głosowały na Unię Wolności, a potem z rozpędu na PO, partię „kościoła łagiewnickiego”... Rezerwy lewicy w Polsce pokazał wynik Magdaleny Ogórek i Janusza Palikota. Środek, który byłby ewentualnie do skaptowania, to – co najwyżej – 20 proc. społeczeństwa, które poszło za Kukizem, ale tych, nawet gdyby udało się wdeptać w glebę ich lidera, nie porwie flaga czerwona, różowa, a tym bardziej tęczowa. O co więc chodzi?

O irracjonalną wściekłość, która kazała Partii Obciachu zerwać noszoną przez lata centroprawicową maskę.

A może Platforma pogodziła się z perspektywą klęski i jej działanie to praca na przyszłość, pod kątem następnych wyborów, z myślą o powrocie Tuska z Brukseli? Może postanowiono sformatować organizację (do pozbycia się wszelkiej konkurencji z lewa), jako partię centrolewicy, miłej sercu Zachodu? Bo, jak powtarzają wszyscy, głównie bez większego zastanowienia, „jakaś lewica być musi!”.

Na razie ich zachowanie przypomina działania eksmitowanego właściciela, który czyni wszystko, aby jak najbardziej zdewastować opuszczany dom – wyrwać armatury i kontakty, zalać parkiety oraz zameldować wszędzie, gdzie się da, dzikich lokatorów. Wszystko po to, aby maksymalnie utrudnić życie tym, którzy obejmą nieruchomość po nim.Wyśmiewać próby remontu lub atakować za próby lokautu zawadzających podnajemców.

Oczywiście może to skutkować większą determinacją nowych gospodarzy w pracach nad kapitalnym remontem, ale tego jakoś nie bierze się pod uwagę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz