Grecka przestroga

Dodano: 29.07.2015 [19:04]

foto: arch. GP

Przestroga, którą można wyciągnąć z losu Grecji, nie polega na tym, co się nam wmawia – że problemy Greków wynikają z życia ponad stan, tylko z tego, że stali się ofiarą euro. Bylibyśmy współofiarą, gdybyśmy byli w strefie euro i musieli wyłożyć z naszych podatków 18–20 mld euro de facto dla inwestorów zagranicznych. 

A dzisiaj bylibyśmy napuszczani na Greków, którzy rzekomo nie chcą zacisnąć pasa i tych pieniędzy spłacić. Kryzys bankowy został zafundowany Grekom przez Europejski Bank Centralny, który nie chce dostarczać płynności bankom greckim, do czego byłby zobligowany, gdyby był normalnym bankiem centralnym. Obecna batalia to efekt podskórnej wojny, jaką Niemcy toczą z Grecją. Sojusznikiem Grecji zaś są USA, które poprzez MFW starają się wymusić na Niemczech redukcję zadłużenia i wpłynąć na Francję i EBC. Dla USA jest to batalia geopolityczna, w sytuacji kiedy w sąsiedniej Turcji rysuje się koalicja islamistów (AKP) z nacjonalistami (MHP) kosztem ugrupowań proamerykańskich. I obawa o zdestabilizowanie się Bałkanów w trwającym obecnie konflikcie z Rosją. USA dążą też do tego, by Niemcy w jak największym stopniu ponosiły koszty swojej polityki na kontynencie