Magdalena Ogórek na targowisku "Manhattan" w Szczecinie podczas kampanii wyborczej / fot. Marcin Bielecki / źródło: PAP
W niemal każdej wypowiedzi Magdalena Ogórek niedawna kandydatka SLD na prezydenta wznosi peany na temat prezydenta Dudy, premier Szydło i prezesa Kaczyńskiego. Czy niespełniona lwica lewicy chce zostać nowym aniołkiem prawicy?
"Ataków na prezydenta Dudę nie da się porównać z niczym"
Podczas wywiadu dla ostatniego „Wprost” Magdalena Ogórek kilkukrotnie wzięła w obronę prezydenta: - Doprawdy jestem zniesmaczona atakami na głowę państwa i pierwszą damę. Ta próba wymuszenia na Agacie Dudzie deklaracji politycznych w sprawie aborcji albo określenie Andrzeja Dudy słowem „uczniak” jest nie do przyjęcia. I kontynuowała: - Ataków na prezydenta Dudę nie da się porównać z niczym. Ja mam do niego bardzo dużo sympatii i z uśmiechem patrzę na to, że jest w stanie swobodnie porozmawiać z premierem Kanady, że podczas wystąpień publicznych nie korzysta z kartki i reprezentuje nas z ogromną klasą. Dobrego słowa nie szczędziła też premier Beacie Szydło: - Beata Szydło (…) świetnie sobie radzi w trudnej sytuacji nieustających ataków na rząd. Ogromne gratulacje dla niej za zrealizowanie programu 500 plus. Kibicuję kobietom w polityce i naprawdę trudno by mi było powiedzieć o premier Szydło coś niemiłego.
Była kandydatka na prezydenta nie widzi też nic złego w polityce europejskiej prowadzonej przez PIS: - Nie ma co demonizować tej sprawy. W PiS najwyraźniej jest miejsce na różne opinie dotyczące Unii Europejskiej. Zresztą samozwańcze liderowanie Niemiec w Europie powoduje duże spustoszenia. Podoba jej się też podejście partii Jarosława Kaczyńskiego i rządu do kwestii uchodźców: - Dlaczego Europejczycy mają z drżeniem serca wsiadać do samolotu, gdy widzą współpasażera o arabskiej karnacji? Dlaczego kobiety w Europie mają być narażone na molestowanie seksualne ze strony cudzoziemców? -pytała.
Magdalena Ogórek wzięła też stronę PiS w sprawie Trybunału Konstytucyjnego: - Konflikt wokół Trybunału Konstytucyjnego jest efektem naszego bałaganu prawnego. Poza tym rozpoczęła go Platforma Obywatelska, a PiS tylko usiłował się jakoś odnaleźć w tej sytuacji – twierdziła.
"Beata Szydło okazała się wspaniałym organizatorem"
Te wypowiedzi to w dużej mierze powtórzenie tego, co Ogórek mówiła już w lutym tygodnikowi wSieci. Analizując powody zwycięstwa Andrzeja Dudy tłumaczyła wtedy: - Po pierwsze, miał polityczną możliwość, by obiecać zmianę mocniej niż ja. Po drugie, miał genialny sztab i silne zaplecze. Partia, która go wysunęła, była też dużo silniejsza niż środowiska, które zdecydowały się mnie wesprzeć. No i tam naprawdę wszystkie ręce były na pokładzie, każdy dawał z siebie wszystko i zawsze dla lidera, a nie dla siebie. Nie było knucia za plecami. Prezydent Duda ogromnie dużo zawdzięcza Beacie Szydło, która okazała się wspaniałym organizatorem. Miałam zresztą niedawno okazję jej tego pogratulować. A wszyscy razem uwierzyli w pewnym momencie w możliwość zwycięstwa, co dodało całej ekipie skrzydeł.
"Duda? Aktywna prezydentura po tej biernej prezydenturze w wykonaniu Bronisława Komorowskiego"
W TVP Info natomiast odniosła się do trwającej już prezydentury: - To jest bardzo aktywna prezydentura po tej biernej prezydenturze w wykonaniu Bronisława Komorowskiego. Czynny, aktywny prezydent, którego widać, który z pełną dynamiką angażuje się nie tylko w wizyty zagraniczne, ale też zabiera głos w sprawach, które bezpośrednio dotykają Polaków. (…) Andrzej Duda mówi o swoich obietnicach wyborczych. Pokazuje, co będzie realizował. Bardzo się cieszę, że wielokrotnie padło zapewnienie naprawy prawa podatkowego, które należy od nowa napisać. To także kwestia obniżenia wieku emerytalnego – przekonywała.
Innym razem w tej samej telewizji mocno krytykowała KOD: - Jest dla mnie zjawiskiem, które moglibyśmy omawiać dwa odcinki. Z czegoś, co nazwaliśmy inicjatywą obywatelską mamy inicjatywę polityczną, politycy stali się beneficjentami tej inicjatywy. (…) Mam ogromny kłopot i nie potrafię dodefiniować tego, co ma KOD na sztandarach poza tym, że przed majem 2015 była złota era, a teraz mamy Hiobowe nieszczęście, bo nastał Andrzej Duda i PiS. Nie rozumiem tego.
Oberwało się też Trybunałowi Konstytucyjnemu. Ogórek przekonywała, że kryzys konstytucyjny nie jest sprawą, która interesowała by Polaków: - Dla „pani Krysi”, która pracuje w trzyzmianowym trybie pracy i ma trójkę dzieci do wykarmienie, TK nie jest palącą sprawą. Dla elit, Warszawy – na pewno. Ale dla rodzin, które zaglądają do portfela nie...
"Zgadzam się z prezydentem Dudą i prezesem Kaczyńskim"
Na antenie radia RDC pochwaliła natomiast sugestie zmiany ustawy zasadniczej, które wysuwają prezydent Andrzej Duda i prezes Jarosław Kaczyński : - Zgadzam się z prezydentem Dudą i prezesem Kaczyńskim, którzy ten postulat bardzo mocno zaakcentowali. Zmiana konstytucji po prostu jest potrzebna.
Dlaczego? Zdaniem Ogórek polskiej konstytucji szkodzi zapisany w niej dualizm: - Utarła się pewna tradycja, że prezydent jest emanacją spraw związanych z polityką zagraniczną i wojskiem. Tymczasem zupełnie tak nie jest, bo konstytucja mówi coś zupełnie innego. Jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, ale tylko za pośrednictwem Ministra Obrony Narodowej. Zdecydujmy się. Niech na przykład będzie to model wzmocnienia prezydenta, który dzisiaj ma silny mandat, ale nie posiada władzy – przekonywała.
Skąd ta nagła wolta Magdaleny Ogórek?
Wypowiedzi byłej kandydatki na prezydenta szeroko komentują internauci. Jedni dobrodusznie przyglądają się chęci Ogórek do przypodobania się obozowi rządzącemu, inni ostro krytykują polityczną woltę byłej kandydatki SLD. Czy Ogórek chciałaby zostać kolejnym aniołkiem PiS? - zastanawiają się.
"Zatrważającea mizeria poglądów dr Ogórek."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz