Siemianowice Śląskie: pierwsza ofiara poparzeń barszczem Sosnowskiego
Barszcz Sosnowskiego znów daje o sobie znać. W Siemianowicach Śląskich zmarła 67-letnia kobieta, która oparzyła się barszczem Sosnowskiego podczas koszenia trawnika. Lekarze ostrzegają przed tą wyjątkowo niebezpieczną rośliną. W ostatnich dniach informowaliśmy, że barszcz Sosnowskiego pojawia się już nawet w centrach dużych miast: Warszawy i Wrocławia.
- Przyczyną śmierci pacjentki było nagłe zatrzymanie krążenia - mówiła na antenie TVN 24 rzeczniczka Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich dr Justyna Glik. Kobieta poparzyła się barszczem Sosnowskiego podczas koszenia trawnika kilkanaście dni temu.
Choć toksyna dotknęła niewielkiej części jej ręki, to wystarczyło, aby doprowadzić 67-latkę do śmierci. - Pacjentka była obciążona różnymi innymi chorobami przewlekłymi - zaznaczyła Glik. W takim przypadku ryzyko związane z poparzeniem jest znacznie większe.
- Barszcz Sosnowskiego rozpowszechniła się niekontrolowanie. Musimy unikać rośliny, a także niestrzeżonych akwenów wodnych, a jeśli dojdzie do kontaktu z toksyną, to należy zmyć tę substancję i zgłosić się do lekarza - podkreśliła Glik. - Objawy takiego oparzenia mogą pojawić się po kilku dniach. Może dojść do reakcji alergicznej i oparzenia chemicznego, powstają bąble i pęcherze. Wskutek działania promieni słonecznych te objawy mogą się pogłębić. W ciągu kilku dni może pojawić się też martwica - dodała.
Rozsiewa się samoistnie
Barszcz Sosnowskiego to wyjątkowo kłopotliwa roślina. Wywodzi się z Kaukazu, skąd została rozprzestrzeniona w Europie Wschodniej i Środkowej w połowie ubiegłego wieku, jako roślina pastewna. Z czasem zorientowano się, że jest ona niebezpieczna dla zdrowia i jej uprawy niszczono. Niestety, było już za późno. Barszcz zaczął rozsiewać się samoistnie, w tempie wręcz inwazyjnym. Dlatego co roku wciąż pojawiają się nowe jego skupiska.
Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego? Roślina osiąga od jednego do nawet czterech metrów wysokości. Wokół prostych łodyg rozmieszczone są duże pierzaste liście, które tworzą gęste "kępy". Kwiaty przypominają nieco kwiaty kopru. Roślina występuje praktycznie w całej Polsce, szczególnie na Podhalu. Spotkać ją można na łąkach, w przydrożnych rowach i na polach. Ale ostatnio, jak obrazują powyższe przykłady, coraz częściej rozsiewa się także w miastach.
Dla ludzi i zwierząt groźny jest sok rośliny i wydzielina włosków, jakimi jest pokryta. W kontakcie ze skórą powodują one oparzenia II i III stopnia. Za toksyczność barszczu Sosnowskiego odpowiedzialny jest olejek eteryczny zawarty w roślinie. Wywołuje on oparzenie dopiero, gdy skóra, która miała kontakt z olejkiem, zostanie poddana działaniu słońca. Niestety, sprawia to, że często nieświadome zagrożenia osoby mają kontakt z trującą rośliną przez długi czas, a pierwsze objawy poparzenia występują dopiero po pół godzinie.
Ustawowy zakaz uprawy
Początkowo na skórze pojawia się zaczerwienienie, a następnie zastępują je pęcherze wypełnione surowiczym płynem. Poparzeniu towarzyszy dotkliwy ból i świąd. Intensywność objawów zależy od tego, jak dużo olejku eterycznego osadziło się na skórze, jak mocna była ekspozycja na światło oraz od indywidualnych cech organizmu. Po wyleczeniu oparzeń pozostają wrażliwe na światło blizny.
Jak podaje serwis Medonet, jeżeli wiemy, że mieliśmy kontakt z rośliną, ale nie wystąpiły jeszcze objawy, narażone miejsce należy osłonić przed słońcem, np. bandażując je. W przypadku wystąpienia objawów należy natychmiast udać się do lekarza. W międzyczasie możemy zażyć preparat zawierający wapń, który zminimalizuje ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej u osób uczulonych na barszcz Sosnowskiego. Jeżeli nie doszło do rozerwania pęcherzy surowiczych, zmienione miejsce można posmarować hydrokortyzonem. W przypadku otwartej rany stosujemy np. panthenol.
Warto dodać, że barszcz Sosnowskiego jest objęty prawnym zakazem uprawy, rozmnażania i sprzedaży na terenie Polski. Reguluje to Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 września 2011 w sprawie listy roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym.
(RC)
Barszcz Sosnowskiego znów daje o sobie znać. W Siemianowicach Śląskich zmarła 67-letnia kobieta, która oparzyła się barszczem Sosnowskiego podczas koszenia trawnika. Lekarze ostrzegają przed tą wyjątkowo niebezpieczną rośliną. W ostatnich dniach informowaliśmy, że barszcz Sosnowskiego pojawia się już nawet w centrach dużych miast: Warszawy i Wrocławia.
- Przyczyną śmierci pacjentki było nagłe zatrzymanie krążenia - mówiła na antenie TVN 24 rzeczniczka Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich dr Justyna Glik. Kobieta poparzyła się barszczem Sosnowskiego podczas koszenia trawnika kilkanaście dni temu.
Choć toksyna dotknęła niewielkiej części jej ręki, to wystarczyło, aby doprowadzić 67-latkę do śmierci. - Pacjentka była obciążona różnymi innymi chorobami przewlekłymi - zaznaczyła Glik. W takim przypadku ryzyko związane z poparzeniem jest znacznie większe.
- Barszcz Sosnowskiego rozpowszechniła się niekontrolowanie. Musimy unikać rośliny, a także niestrzeżonych akwenów wodnych, a jeśli dojdzie do kontaktu z toksyną, to należy zmyć tę substancję i zgłosić się do lekarza - podkreśliła Glik. - Objawy takiego oparzenia mogą pojawić się po kilku dniach. Może dojść do reakcji alergicznej i oparzenia chemicznego, powstają bąble i pęcherze. Wskutek działania promieni słonecznych te objawy mogą się pogłębić. W ciągu kilku dni może pojawić się też martwica - dodała.
Rozsiewa się samoistnie
Barszcz Sosnowskiego to wyjątkowo kłopotliwa roślina. Wywodzi się z Kaukazu, skąd została rozprzestrzeniona w Europie Wschodniej i Środkowej w połowie ubiegłego wieku, jako roślina pastewna. Z czasem zorientowano się, że jest ona niebezpieczna dla zdrowia i jej uprawy niszczono. Niestety, było już za późno. Barszcz zaczął rozsiewać się samoistnie, w tempie wręcz inwazyjnym. Dlatego co roku wciąż pojawiają się nowe jego skupiska.
Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego? Roślina osiąga od jednego do nawet czterech metrów wysokości. Wokół prostych łodyg rozmieszczone są duże pierzaste liście, które tworzą gęste "kępy". Kwiaty przypominają nieco kwiaty kopru. Roślina występuje praktycznie w całej Polsce, szczególnie na Podhalu. Spotkać ją można na łąkach, w przydrożnych rowach i na polach. Ale ostatnio, jak obrazują powyższe przykłady, coraz częściej rozsiewa się także w miastach.
Dla ludzi i zwierząt groźny jest sok rośliny i wydzielina włosków, jakimi jest pokryta. W kontakcie ze skórą powodują one oparzenia II i III stopnia. Za toksyczność barszczu Sosnowskiego odpowiedzialny jest olejek eteryczny zawarty w roślinie. Wywołuje on oparzenie dopiero, gdy skóra, która miała kontakt z olejkiem, zostanie poddana działaniu słońca. Niestety, sprawia to, że często nieświadome zagrożenia osoby mają kontakt z trującą rośliną przez długi czas, a pierwsze objawy poparzenia występują dopiero po pół godzinie.
Ustawowy zakaz uprawy
Początkowo na skórze pojawia się zaczerwienienie, a następnie zastępują je pęcherze wypełnione surowiczym płynem. Poparzeniu towarzyszy dotkliwy ból i świąd. Intensywność objawów zależy od tego, jak dużo olejku eterycznego osadziło się na skórze, jak mocna była ekspozycja na światło oraz od indywidualnych cech organizmu. Po wyleczeniu oparzeń pozostają wrażliwe na światło blizny.
Jak podaje serwis Medonet, jeżeli wiemy, że mieliśmy kontakt z rośliną, ale nie wystąpiły jeszcze objawy, narażone miejsce należy osłonić przed słońcem, np. bandażując je. W przypadku wystąpienia objawów należy natychmiast udać się do lekarza. W międzyczasie możemy zażyć preparat zawierający wapń, który zminimalizuje ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej u osób uczulonych na barszcz Sosnowskiego. Jeżeli nie doszło do rozerwania pęcherzy surowiczych, zmienione miejsce można posmarować hydrokortyzonem. W przypadku otwartej rany stosujemy np. panthenol.
Warto dodać, że barszcz Sosnowskiego jest objęty prawnym zakazem uprawy, rozmnażania i sprzedaży na terenie Polski. Reguluje to Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 9 września 2011 w sprawie listy roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym.
(RC)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz