Wiemy, gdzie będzie pracował Komorowski
Dlaczego Komorowski przegrał wybory? Bo wyborcy chcieli ukarać polityków i zidentyfikowali go z PO. Drugi powód to Paweł Kukiz. W pierwszym po wyborach obszernym wywiadzie Bronisław Komorowski opowiada o swojej kadencji i planach na przyszłość.
Czy Bronisław Komorowski zamieni Pałac Prezydencki na senat? – Nie wykluczam takiej możliwości, choć tego nie planuję – powiedział ustępujący prezydent. Jeśli wystartuje, to mandat ma pewny. Senat stałby się wiec nowym miejscem pracy Komorowskiego.
Do pomysłu ewentualnego startu prezydenta w wyborach parlamentarnych najwyraźniej nie jest przekonana Małgorzata Kidawa-Błońska. W "Salonie politycznym Trójki" wyjaśniła, że ubieganie się przez byłego prezydenta o mandat poselski czy senatorski nie jest częścią polskiej tradycji. - Wielokrotnie mówiono, żeby zmienić formułę senatu i wykorzystać potencjał i doświadczenie byłych prezydentów i może to byłby dobry pomysł, żeby wszyscy byli prezydenci mogli w takim gremium zasiadać i służyć radą i doświadczeniem, ale na razie w obecnym prawie takiej sytuacji nie ma - powiedziała nowa marszałek sejmu.
W obszernym wywiadzie, udzielonym tygodnikowi „Polityka”, Komorowski opowiada m.in. o przyczynach swojej wyborczej porażki, której upatruje w identyfikowaniu go przez wyborców z Platformą Obywatelską, oraz w pojawieniu się na scenie politycznej Pawła Kukiza. Otwarcie przyznaje, że ogłoszenie po pierwszej turze wyborów referendum w sprawie m.in. JOW–ów było reakcją właśnie na jego wysoki wynik.
Opowiada też, że już przed pierwszą turą – co zaskakujące – wyczuwał możliwość swojej porażki.
– Miałem poczucie narastającego ryzyka przegranej, negatywnego rozwoju wydarzeń. To było już przed pierwszą turą. Czas do drugiej tury był okresem walki o odwrócenie tendencji. Według mnie sporo się wtedy udało odzyskać, ale zabrakło czasu – mówi Komorowski.
Widać jednak, że prezydent ma żal do swojej macierzystej partii, że ta odcięła się od niego po przegranych wyborach. Na pytanie, czy wróci do Platformy, odpowiada:
– Prezydent, który zostałby ponownie członkiem partii, zaprzeczyłby swoim wcześniejszym działaniom, które wymagały zachowań ponadpartyjnych – twierdzi.
Wygląda więc na to, że na jesieni, jeżeli Komorowski zdecyduje się faktycznie kandydować do Senatu, mogą nas czekać kolejne niespodzianki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz