Przeciwnicy Prawa i Sprawiedliwości z reguły zaliczani są do opozycji. Jednym z takich ludzi jest burmistrz Wadowic, ukochanego miasta Św. Jana Pawła II. Mateusz Klinowski od początku krytykował Prawo i Sprawiedliwość i pomysły rządu Beaty Szydło. Burmistrz jest społecznikiem, ateistą i zwolennikiem legalizacji marihuany – podają lokalne media.Reklama BusinessClick
Włodarz Wadowic decyzję tłumaczy brakiem środków. Jednocześnie przekazuje mieszkańcom, że wypłaty zostaną wznowione jeśli na konto gminy wpłyną pieniądze z rządu. – Pieniądze na program 500+ skończyły się. Premier Beata Szydło i jej rząd nie zaplanowali przekazania nawet połowy potrzebnych środków na wypłaty w Gminie Wadowice, a przekazane środki już zostały wyczerpane – przekazał burmistrz Klinowski.
– Wszystkich czekających na wypłaty mieszkańców informuję, że wznowimy je po przesłaniu pieniędzy przez rząd. Oto codzienność dobrej zmiany – dodaje.
Wielu twierdzi jednak, że cała sytuacja to “szopka” w wykonaniu skrajnie lewicowego Klinowskiego. Ma to być kolejna okazja na dogryzienie “socjalistycznej” – zdaniem opozycji – władzy. – Ten człowiek od lat gardzi PiS-em, a najbardziej działaniami premier Szydło – mówią mieszkańcy.
Jeśli wierzyć tym teoriom, to Klinowskiego można by uznać za istnego geniusza zła. Najbardziej ucierpią mieszkańcy, którzy będą chcieli szukać winnych utraty środków. W roli winowajców stawia się polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy dzięki działaniom władz Wadowic zapewne stracą kilku sympatyków. Bingo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz