Trzy miesiące aresztu dla zabójcy siostry. Słyszał głosy?
Sąd zdecydował dziś, że 20-letni Adrian R. trafi na trzy miesiące do aresztu. Mężczyzna przyznał się do zabicia swojej sześcioletniej siostry. Odmówił jednak składania zeznań. Do tragedii doszło w niedzielę w niewielkiej miejscowości w gminie Choszczno.
Według nieoficjalnych informacji Adrian R. miał "słyszeć głosy", które mówiły mu o złych mocach jego siostry. W niedzielę pracował w pobliskiej piekarni. Wychodząc z niej miał powiedzieć tylko, że ma misję do wykonania. Kiedy wszedł do domu sześcioletnia Daria szykowała się do snu. Pobiegła na dół, kiedy usłyszała, że brat ją woła.
Wtedy Adrian R. wyciągnął nóż. Zadał dziewczynce kilka ciosów i jakby nigdy nic wyszedł z domu i wrócił do pracy. Sześciolatka zmarła na rękach rodziców w trakcie drogi do szpitala. Dziś Adrian R. przyznał się do zabicia przyrodniej siostry. Nie chciał jednak zeznawać. Nieoficjalnie mówi się, że 20-latek w chwili zabójstwa mógł być pod wpływem dopalaczy, jednak nie ma jeszcze oficjalnych wyników badań toksykologicznych podejrzanego.
Podczas dzisiejszego posiedzenia sąd zdecydował, że Adrian R. trafi do aresztu na najbliższe trzy miesiące. Tam będzie czekał na rozprawę sądową. 20-latek jest oskarżony o zabójstwo swojej przyrodniej siostry. Jak udało nam się dowiedzieć, śledczy chcą zbadać m.in. czy na jego zachowanie miały wpływ gry wideo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz