Koszmar. Tylko tak można nazwać, to co wydarzyło się w Jedwabnie niedaleko Szczytna na Warmii i Mazurach. Utonął tam 2-letni chłopczyk. Jego ciało odnaleziono w stawie. Na miejscu tragedii pojawili się ratownicy pogotowia i policjanci. Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności śmierci dziecka.
Mundurowi dowiedzieli się o sprawie w czwartek, około godziny 20.40. Dostali informację, że w stawie w miejscowości Jedwabno odnaleziono dziecko. Natychmiast się tam udali. Gdy dotarli we wskazane miejsce, 2-latek był już reanimowany przez załogę karetki. Choć ratownicy walczyli o jego życie, nie mogli nic zrobić. Chłopczyk zmarł. Policjanci przesłuchali jego rodziców. Wstępnie ustalili, że bliscy malca przed godziną 20 zauważyli, że dziecko zniknęło. Zaczęli 2-latka szukać. Jedna z osób dostrzegła chłopczyka w stawie, znajdującym około stu metrów od domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz