Ogromna liczba podpisów poparcia miała pokazać siłę kandydata PiS na prezydenta Andrzeja Dudy (43 l.), tymczasem akcja może odbić mu się czkawką. Wczoraj wyszło na jaw, że matka polityka, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej, zbierała podpisy wśród swoich studentów, których potem będzie egzaminowała. - Andrzej Duda ma teraz poważny kłopot. Jego przeciwnicy mogą mu zarzucać, że głosy, które zebrał, nie były pozyskane uczciwie. Będą na pewno oskarżenia, że zbierał głosy półlegalnie - ocenia nam dr Wojciech Jabłoński, politolog.
1,6 miliona podpisów pod kandydaturą Andrzeja Dudy (43 l.) z PiS złożył jego sztab. Ile z tego zebrała jego mama? Spytaliśmy ją o to. - Nie będę się na ten temat wypowiadać. Jest mi bardzo przykro. Chciałam tylko pomóc synowi - powiedziała nam prof. Janina Milewska-Duda.
O sprawie napisał "Fakt", a film, na którym widać, jak mama Andrzeja Dudy namawia studentów do poparcia kandydatury swojego syna, można oglądać na naszym portalu internetowym se.pl. - Zanim przejdę do tematu, pozwolę sobie dyskretnie zrobić taką prywatę na tych zajęciach. Jestem mamą Andrzeja Dudy, który startuje jako kandydat na prezydenta. I prosił mnie, jeśli mogę, zebrać od studentów podpisy. Więc kto będzie chciał, proszę mi podpisać się tutaj na liście. Ja tak poślę rzędami. Oczywiście to jest nieformalna sprawa, tego na zajęciach robić nie wolno - tymi słowami prof. Janina Milewska-Duda namawiała studentów. Wcześniej opowiadała im o egzaminach, które ich czekają - że czasem studenci mają nawet cztery terminy!
- Rektor AGH prof. Tadeusz Słomka przeprowadził dziś rozmowę dyscyplinującą z panią profesor, w której uświadomił jej, że tego typu zachowanie jest w opinii władz uczelni nieetyczne. Dalsze ewentualne kroki w tej sprawie uczelnia uzależnia od postępowania wyjaśniającego, które zostanie przeprowadzone w najbliszych dniach - mówi nam Bartosz Dembiński ( 30 l.), rzecznik prasowy AGH. I dodaje, że prof. Milewska-Duda cieszy się nieposzlakowaną opinią także wśród studentów. - To wspaniały, wymagający wykładowca - mówi studentka IV roku. - U nas nie namawiała do podpisania listy, ale nie sądzę, by potem mściła się na studentach, którzy listy nie podpisali - uważa studentka.
Co ciekawe, sprawy nie komentuje sztab głównego przeciwnika Dudy, prezydenta Komorowskiego. - Nie chcemy, by rodziny kandydatów były wciągane do kampanii wyborczej i trzymamy się tej zasady - mówi nam jeden ze współpracowników prezydenta.
Politolog Wojciech Jabłoński wieszczy Dudzie kłopoty. Inni eksperci, których cytujemy obok, twierdzą, że sprawa szybko rozejdzie się po kościach. Przedstawiciele jednej z partii złożyli doniesienie do prokuratury przeciwko matce Andrzeja Dudy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz