Komornicy znów na cenzurowanym! Tym razem sprawiedliwość dopadła komornika z Działdowa, którego prokuratura oskarżyła o przekroczenie swoich uprawnień. Aktem oskarżenia objęto też biegłego sądowego i rzeczoznawcę, obwinionych o zaniżanie wartości mienia zajętego przez tego komornika
Według śledczych komornik nie opisał dokładnie w sporządzanych protokołach wszystkich zajętych przez siebie ruchomości i rażąco zaniżył ich wartość. W dodatku bezzasadnie odstąpił od sprzedaży tych przedmiotów na drodze licytacji i sprzedał je z wolnej ręki!
REKLAMA
O świadome sporządzenie nieprawdziwych opinii i zaniżenie o pół miliona rzeczywistej wartości tych przedmiotów oskarżono biegłego sądowego z zakresu wyceny maszyn Michała B. oraz rzeczoznawcę techniki samochodowej Arkadiusza B. Chodzi o egzekucję komorniczą wobec właściciela warsztatu samochodowego Wiktora Ch. z Nidzicy. Zaciągnął on kredytbankowy, ale po jakimś czasie zaczął mieć problemy z jego spłatą. Bank, mimo próśb kredytobiorcy, nie zgodził się na późniejszą spłatę i wszczął szybko postępowanie egzekucyjne i komornicze.
Według właściciela, komornik w krótkim czasie zajął wyposażenie warsztatu - kilka tysięcy opon i samochody stojące na posesji i wywiózł je, wynajmując firmę przewozową.Samochody wycenione jako złom zostały zniszczone podczas wywożenia i załadunku na ciężarówki. Jak poinformowała prokuratura, żaden z trzech oskarżonych nie przyznał się do winy.
Komornik Sebastian Sz. pół roku temu został już prawomocnie skazany w podobnej sprawie. Za zaniżanie wartości sprzętu rolniczego i sprzedanie go umówionemu nabywcy Sąd Okręgowy w Olsztynie wymierzył mu karę roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Zakazał mu wykonywania zawodu przez pięć lat. Sebastian Sz. musiał też wpłacić 30 tys. zł grzywny i zwrócić pokrzywdzonym rolnikom z Siedlisk pod Giżyckiem prawie 60 tys. zł. Ja tak sobie myślę że każdy komornik to złodziej ale jeden ma szczęście i nie wpadnie a drugi ma pecha i to wszystko . Każdy kradnie ile wlezie i nie patrzy komu . A jak już wlezie na pieniążki to nie ma boże zmiłuj a płacić będziemy do końca życia . Komornik najpierw zapłaci sobie , potem sądowi a marne grosze dłużnikowi . A biedny po jego potrąceniach jest jeszcze bardziej biedny i przymiera głodem a ten skur...........n jedzie z rodziną na Kanary . I nie pomyśli nawet że te jego Kanary to za " wdowi grosz " . Dopóki rząd coś z nimi nie zrobi to będą zawsze tak kraść . Powinni być sprawdzani przez skarbówkę , NIK oraz sąd ale bez powiadamiania żeby nie mógł zatuszować swojego złodziejstwa . Ale póki co TE PADALCE jak taki np. Krzysztof Musiałowski będzie sobie dalej kraść bo okrada przeważnie emerytów , rencistów i ludzi którzy przez jego bezduszność i skurwysń,,,,,,o nie mają co jeść a sami sobie z nim nie poradzą bo on się zasłania prawem które jest jak chorągiewka i tak je interpretuje ja mu wiart zawieje . Taki to powinien do lochu trafić albo na wyspę go wywieść i rzreć nie dać żeby poczuł to co czują jego ofiary . Ci komornicy to nie ludzie to ludziopodobne stwory bez serca , bez czci i wiary .
gb
gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz