2015/04/12

Pacjent z podejrzeniem eboli w Warszawie. Badają próbkę

Pacjent z podejrzeniem zakażenia wirusem eboli trafił do Szpitala Zakaźnego przy ul. Wolskiej w Warszawie. To prawdopodobnie pilot, który przebywał za granicą. Lekarze badają pobrane od niego próbki w kierunku eboli lub malarii. Pierwszą informację otrzymaliśmy na Kontakt 24.                                                                       Na przyjęcie pacjenta przygotowywał się Wielospecjalistyczny Szpital Miejski w Poznaniu przy ul. Szwajcarskiej. Mężczyzna miał tam trafić minionej nocy. - Byliśmy w stanie gotowości, wezwano personel, a szpital zamknięto - mówi lekarz dyżurny poznańskiej placówki.
Ostatecznie szpital w Poznaniu odmówił jednak przyjęcia pacjenta.
- Po naradzie lekarze zdecydowali o wysłaniu go do Warszawy. Jeśli pobralibyśmy próbki i tak musielibyśmy wysłać je do Warszawy, takie są przepisy - mówi lekarz dyżurny z poznańskiego szpitala. - Chory to prawdopodobnie pilot. Przebywał za granicami kraju - dodaje.

Badają próbkę

 Mężczyznę  przewieziono do Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego przy ul. Wolskiej w Warszawie. - W nocy pobrano próbki do badań w kierunku eboli i malarii - mówi Joanna Narożniak, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.
- Takie badania należy potwierdzić dwu lub trzykrotnie przed ostateczną diagnozą - dodaje.
Jednak, jak powiedział Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, istnieje prawdopodobieństwo, że wyniki badań będą znane już dziś. - Próbkę bada Państwowy Zakład Higieny - dodaje.
Pacjent przebywa w Szpitalu Zakaźnym przy ul. Wolskiej w Warszawie. Placówka nie udziela informacji na temat jego stanu zdrowia.

Przeniesienie wirusa przez bezpośredni kontakt

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), liczba ofiar śmiertelnych epidemii - według stanu na 21 marca - wynosi 10 314, w tym 4 296 w Liberii, 3 742 w Sierra Leone, 2 261 w Gwinei, osiem w Nigerii, sześć w Mali i jedna w USA. Liczba nowych przypadków spada, ale Organizacja Lekarze Bez Granic ostrzega, że od stycznia nie odnotowano znaczącego spadku liczby zachorowań i nie można jeszcze mówić o końcu epidemii.
W odróżnieniu do wirusa odry, ospy wietrznej lub grypy wirus ebola nie szerzy się drogą powietrzną. Przeniesienie wirusa następuje przez bezpośredni kontakt z krwią, wydzielinami i wydalinami osoby zakażonej. Transmisja wirusa ebola możliwa jest również od osoby zmarłej z powodu zakażenia oraz od zakażonych/padłych zwierząt np. małpy czy nietoperzy. Maksymalny okres wylęgania choroby to do 21 dni od chwili kontaktu ze źródłem zakażenia.     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz