W woreczkach oraz na kartach znalezionych w mieszkaniu na Mokotowie, w którym – jak opisywał „Wprost” – przebywał Kamil Durczok, wykryto śladowe ilości amfetaminy i kokainy. Pisaliśmy o tym wcześniej na niezalezna.pl.
Śledztwo jednak się przedłuża. Reporterzy dowiedzieli się, że znajoma byłego szefa „Faktów” TVN wyjechała za granicę.
Może się jednak okazać, że do przesłuchania nie dojdzie, w związku z czym śledztwo się przedłuży.Nie mamy jeszcze podjętej decyzji. Czekamy na przesłuchanie pani W. Najprawdopodobniej zostanie przesłuchana w przyszłym tygodniu - powiedział „Faktowi” Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz