| Na targu. • Dlaczego pan chce sprzedać tego psa? • Bo kłamie. • Po czym pan to poznaje? • Niech pan posłucha. Azor, jak miauczy kot? • Hau, hau, hau...
Romuś słyszał rodzinną legendę, że jego ojciec, dziadek, a nawet pradziadek w dniu swoich urodzin chodzili po pobliskim jeziorze, jak Jezus bez mała. Postanowiwszy przekonać się o jej prawdziwości w swoim przypadku, wypłynął w dniu swoich urodzin łódką na środek jeziora - przełożył nogi przez burtę ... i omal się nie utopił. • Romuś - westchnęła babcia, kiedy go przywieziono do domu - twój ojciec i - świeć panie nad ich duszami - dziadek i pradziadek, urodzili się w styczniu, ty - w lipcu. |
|
|
|
|
| Jaka jest różnica między Polską a Japonią. Japonia jest krajem kwitnącej wiśni, natomiast Polska kwitnącej lipy. |
|
|
|
|
| Małżeństwo siedzi przy obiedzie. Żona do męża: • Wiesz Stasiu, kiedy pomyślę, że nasze małżeństwo trwa już 25 lat, to ciepło mi się robi przy sercu. Mąż odpowiada: • Daj spokój Helena, po prostu cycek wpadł Ci do zupy... |
|
|
|
|
| Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z wody dziewczynę, która dopłynęła do brzegu trzymając się beczki. - Od dawna pan tu żyje? - Od 15 lat. - Sam? - Tak. - Teraz będzie miał pan to, czego panu najbardziej brakowało... - zagadnęła filuternie. - Niemożliwe! W tej beczce jest piwo?
|
|
|
|
|
| Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji: "Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach." |
|
|
|
|
| Michael Jackson przychodzi odebrać żonę ze szpitala po tym jak urodziła syna. Michael pyta lekarza: • Ile czasu musi minąć nim będziemy mogli zacząć uprawiać seks? • Przynajmniej, aż zacznie chodzić - odpowiada doktor. |
|
|
|
|
| Przychodzi do domu smutny dres i na wstępie, ojciec się go pyta: • Synu! Co ci się stało ? • Słuchaj tato. Jestem smutny bo podoba mi się ta dziewczyna z sąsiedniego bloku i nie wiem co zrobić, jak podejść, co mówić... • Synu! Posłuchaj rady ojca! Najlepszym sposobem na kobietę jest zaimponować jej tym co umiesz robić najlepiej. Synek posłuchał rady ojca i poszedł. Ale za godzinę wraca jeszcze smutniejszy niż był wcześniej, podchodzi ojciec i się go pyta: • Synu! Co się stało? • Tato! Nie udało mi się z tą dziewczyną! • Jak to nie? A zrobiłeś tak jak ci powiedziałem, żebyś zrobił to co umiesz najlepiej? • Tak tato! • To nie rozumiem jak to jest możliwe... A co ty takiego zrobiłeś? • Jak to co, tato?! Z bani jej wyczesałem! |
|
|
|
|
| W autobusie na jednym z krzeseł siedzi dziewczyna, a obok stoi starsza pani z dzieckiem. Babcia świdruje dziewczynę wzrokiem, w końcu nie wytrzymuje i mówi: • Może by tak pani ustąpiła miejsca? • Nie mogę - dziewczyna na to. • A dlaczego? • Jestem w ciąży! • Hmm, w ciąży, akurat. I taki płaski brzuch? A długo jest pani w ciąży? • Pół godziny. Jeszcze mi się nogi trzęsą. |
|
|
|
|
| Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem. Dwóch adminów pije bruderschaft: • To co? Mówmy sobie po IP! |
|
|
|
|
| Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się: • Co to jest, takie duże i czerwone? • Jabłka, proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca. • To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować. Sprzedawca pakuje jabłka. • A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka. • To jest kiwi. • Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować. Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje... • Proszę pana, a co to takie małe i czarne? • Mak, ale cholera nie jest do sprzedania.
|
| Pyta się Francuz swego kolegi. • Z czego byś wolał zrezygnować - Z wina, czy z kobiet? • Aaaa, to zależy od rocznika |
|
|
|
|
| - Wiesz Ada - mówi przez telefon Monika do koleżanki - ja i Jacek kochamy się ... • To nie mogłaś zadzwonić jak już skończycie ... |
|
|
|
|
| U wejścia do małego kościółka wisi kartka: "Jeśli jest ci przykro żyć w grzechu, otwórz i wejdź". Szminką dopisano: "a jeśli nie, zadzwoń po numer..." |
|
|
|
|
| Panie, zainstalowałem Windows... • Tak? • No i teraz mam problem... • No, to już mi pan powiedział. |
|
|
|
|
| Co to jest: czerwone, grube i jak wchodzi to sprawia przyjemność? Święty Mikołaj. |
|
|
|
|
| Późnym wieczorem pielęgniarka widzi w szpitalnej świetlicy staruszka oglądającego film w telewizji. Podchodzi do niego i mówi: • Dosyć już na dziś tej telewizji! Idziemy do łóżka! • Siostrzyczko, a jak nas ktoś przyłapie? |
|
|
|
|
| Miłość to ból - powiedziała małpa całując jeża w dupę!!
|
|
|
|
|
| Na stację benzynową podjeżdża samochód. Facet obsługujący pompę widzi na tylnym siedzeniu auta dwa pingwiny. Zaskoczony pyta kierowcę: • Co robią tu te dwa pingwiny? • Znalazłem je i nie wiem, co z nimi zrobić. Pompowy bez namysłu odpowiada: • Powinien je pan zawieźć do zoo. • O, to doskonały pomysł, dziękuję! I zadowolony kierowca odjechał. Następnego dnia znów pojawia się na stacji, a na tylnym siedzeniu jego auta siedzą te same pingwiny. Pracownik stacji mówi: • Hej, myślałem, że zabrał je pan do zoo. • Zabrałem, zabrałem! Spędziliśmy wspaniały dzień. Dzisiaj idziemy na plażę. |
|
|
|
|
| Żona rozwiązuje krzyżówkę i zwraca się do męża: • Narząd płciowy na cztery litery poziomo. Mąż odpowiada: • Usta. |
|
|
|
|
| (Familiada) P: Potrawa z warzyw? O: Kalafior.
P: Wymień soczysty owoc? O: Banan. |
|
|
|
|
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz