2015/07/28

Odrąbał głowę żonie i psom. Siebie okaleczył


Miejsce straszliwej zbrodni
Trina HeischTrina Heisch
Poznali się w szpitalu psychiatrycznym. To nie mogło wróżyć nic dobrego. Sąsiad wiedział, że są chorzy. Poszedł sprawdzić, czy wszystko u nich w porządku. Otworzył mu nagi mężczyzna. Lewą rękę miał odciętą w łokciu, a jedno oko wydłubane. W domu panował istny horror.
49-letnia Trina Heisch mieszkała w Phoenix (Arizona) razem ze swoim mężem. Poznała go w szpitalu psychiatrycznym. Oboje byli chorzy. Wiedział o tym ich sąsiad, 43-letni George Loney. W niedzielę, jak co dzień, poszedł sprawdzić, czy wszystko jest u nich w porządku. Nie było.Drzwi otworzył mu mąż kobiety. Był całkowicie nagi. Lewą rękę miał odciętą w łokciu, a lewe oko wydłubane. Najprawdopodobniej zrobił to sobie sam. Wcześniej odrąbał głowy dwóm psom i własnej żonie. Jej ciało włożył do szafy w sypialni. Było tam też kilka noży. Nie wiadomo, którego użył do dokonania tej masakry. Cały dom spływał krwią.
Sąsiad natychmiast zadzwonił na policję. Był w szoku. Nigdy nie spodziewał się, że tak to może się skończyć. – Mimo problemów psychicznych, była dobrą kobietą, chrześcijanką – powiedział Loney. – Zawsze starała się robić to, co należy. Pozostawiła wielu przyjaciół i członków rodziny – podkreślił. Loney zaznaczył też, że nigdy nie podejrzewałby sąsiada, że zabije swoją żonę. I to w taki sposób.
Policja nie ujawnia na razie tożsamości sprawcy. Ma jednak o rodzinie nieco odmienne zdanie. Mundurowi byli wzywani wielokrotnie do ich domu w sprawie awantur. Oboje mieli też założone kartoteki. Mężczyzna był aresztowany w 2003 r. za próbę zabicia członka rodziny. Kobietę zatrzymano w marcu tego roku za usiłowanie dźgnięcia nożem męża.
Podejrzany powiedział mundurowym, że zabił trzech członków rodziny. Policja sprawdza teraz, czy na pewno miał na myśli żonę i dwa psy. Czy też zamordował kogoś jeszcze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz