2015/03/27

Podpisy na dwie tury. PR-owa klapa – czyli jak Komorowski sam się pogrąża

Dodano: 26.03.2015 [17:28]
Podpisy na dwie tury. PR-owa klapa – czyli jak Komorowski sam się pogrąża - niezalezna.pl
foto: Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Choć niespełna 24 godziny temu sam deklarował, że nie będzie się ścigał na ilość zebranych podpisów, dzisiaj najwyraźniej zmienił zdanie. Kandydat PO na prezydenta – Bronisław Komorowski wbrew wcześniejszym zapowiedziom zdecydował się złożyć jednak dodatkowe podpisy w PKW. Najwyraźniej jednak sztabowcy PO nieco się przeliczyli i z wielkiego PR-owego sukcesu wyszła spektakularna kompromitacja.

„Sz.P. Dzis (26.03) o g.16:15 sztab wyborczy B.Komorowskiego zlozy pozostale zebrane podpisy do PKW w Warszawie. Zapraszamy!” - sms o takiej treści rozsyłany był dziś przez sztab Bronisława Komorowskiego do dziennikarzy.

To sytuacja doprawdy zaskakująca, bowiem nie dalej jak wczoraj Komorowski przekonywał, że na ilość podpisów z nikim ścigać się nie będzie.

- Nie przywiązuję do tego większej wagi, ani na pierwszeństwo, ani na ilość głosów się nie ścigaliśmy, chodziło o to żeby w miarę przyzwoicie, to znaczy z bezpieczną górką złożyć te podpisy, bo ścigać się trzeba na programy, na stanowiska polityczne, na dokonania dla Polski, a nie na ilość podpisów, ani tym bardziej na to kto, kiedy złożył podpisy – tłumaczył na antenie Radia ZET.

Dziś jednak wszystko się zmieniło i kandydat PO postanowił złożyć w PKW kolejne podpisy z poparciem swojej kandydatury. Dziennikarze nie kryli zaskoczenia i zastanawiali się, jakie są prawdziwe powody całej akcji

- Sztab PBK przekazuje resztę podpisów z powodów tylko proceduralnych (ochrona danych itp) i zaprasza na to wydarzenie dziennikarzy? Hmmmmm – napisał na Twitterze Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”.

Tymczasem, jak informuje serwis 300polityka.pl Komorowski złożył dziś w PKW 400 tys. dodatkowych podpisów. W sumie daje to więc niewiele ponad 650 tys. podpisów z poparciem dla kandydata. Sztabowcom Bronisława Komorowskiego nie udało się jednak przebić kandydata PiS Andrzeja Dudy, który za jednym razem złożył w PKW 1,6 mln podpisów. PR-owy sukces bardzo szybko zamienił się w spektakularną porażkę.

Na otarcie łez sztabowcom kandydata PO i samemu Bronisławowi Komorowskiemu pozostaje fakt, że udało im się chociaż prześcignąć kandydatkę SLD. Magdalena Ogórek złożyła bowiem 510 tys. podpisów w PKW.                                                                                                                                                                                                                                                                                                                         No  cóż  Komoruch  jak  zwykle  się  ośmieszył  .  Duda  który  zebrał  prawie  1  mln. podpisów  więcej  pokazuje  tym  samym  na  kogo  zagłosują  Polacy  .  Jak  do  wyborów  coraz  bliżej   to  mi się  zdaje  że  Duda   wygra  te  wybory  bo  Polacy  przez  następne  lata  nie  chcą  powtórki  z  rozrywki  .    Tak  czy  inaczej  wesoło  nie  będzie  ale  mimo  wszystko  lepszy  Duda  niż  komuch  KOMORUCH  na   usłudze  Ruskich . Może  mimo  wszystko  będzie  pod  pewnymi  względami  lepiej  .  Euro  za  panowania  PiS   nam  nie  grozi   a  jeśli  spełnią  choć  cześć  swoich  postulatów  to  i  tak  będzie  się  nam  żyło  lepiej   .                                                                                                                                                                                                                                          gb

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz