Wczoraj wieczorem przy ulicy Świerczewskiego w Kuźni Raciborskiej doszło do rodzinnej tragedii. W jednym z mieszkań odnaleziono ciała policjanta, policjantki oraz ich rocznego syna. Funkcjonariusze sprawdzają, co doprowadziło do tragedii.
Foto: ThinkstockPolicja
- Wczoraj po godzinie 21 policja otrzymała zgłoszenie od sąsiadki zaniepokojonej strzałami w jednym z mieszkań w Kuźni Raciborskiej - powiedział komisarz Mirosław Szymański na antenie TVN24. - Na miejsce przybyli policjanci, którzy z pomocą straży wyważyli drzwi - dodał. Razem z policją na miejscu zjawiło się pogotowie, straż pożarna oraz grupa antyterrorystyczna.
W środku funkcjonariusze odnaleźli ciała trzech osób: małżeństwa policjantów oraz ich półtorarocznego synka. Wszyscy zginęli od strzałów z broni palnej. Według relacji dziennikarzy TV Silesia ciało kobiety oraz dziecka leżały w przedpokoju, natomiast zwłoki policjanta znaleziono w fotelu w jednym z pokoi. Jak informuje TV Silesia, między małżeństwem policjantów dochodziło ostatnio do awantur.
- Na miejscu pod kierunkiem prokuratora pracował zespół, który starał się ustalić, co wydarzyło się w mieszkaniu - powiedział komisarz Szymański.
- Wstępnie można potwierdzić, że strzały padły z broni służbowej. Nie wiadomo, kto strzelał - stwierdził Szymański. - Wyrażamy szczere współczucie dla rodzin zmarłych - dodał policjant.
(RC)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz