Wojewoda pomorski nałożył kary grzywny na ośmioro rodziców, którzy nie szczepili swoich dzieci. Będą musieli zapłacić po 2500 zł, chyba że zmienią zdanie i zdecydują się na szczepienie. Jeśli będą go konsekwentnie unikać, kary mogą wzrosnąć nawet do 50 tys. zł.
- Do rodziców, którzy nie szczepią dzieci najpierw wysyłamy wezwania i upomnienia. Jeśli to nie skutkuje zgłaszamy sprawę do wojewody, który nakłada grzywny – mówi Anna Obuchowska z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Gdańsku. - W przypadku konsekwentnego uchylania się od szczepień może zostać zastosowana odpowiedzialność karna lub ograniczenie władzy rodzicielskiej jednego lub obojga rodziców – podkreśla.
Jeśli zaszczepią dziecko nie będą płacić
Sanepid wysłał już wnioski w sprawie ukarania rodziców, którzy nie poddają swoich dzieci obowiązkowym szczepieniom do Wojewody Pomorskiego. - Nałożyliśmy grzywny na ośmioro rodziców, ale trafiło do nas z sanepidu już 90 wniosków w sprawie innych rodziców, więc należy się spodziewać, że niebawem wydane zostaną kolejne postanowienia o nałożeniu grzywny – informuje Roman Nowak, rzecznik wojewody pomorskiego.
"Karę możemy nakładać wielokrotnie, łącznie to może być 50 tys. zł"
Postanowienia o nałożeniu grzywny trafiły na razie do Lęborka, Starogardu Gdańskiego, Tczewa i Człuchowa. - Wszystkie na kwotę 2,5 tysiąca złotych, choć ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji dopuszcza nałożenie grzywny do 10 tys. zł – mówi Nowak.
Wojewoda nie ocenia, czy szczepienia są dobre, czy złe
Każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie, tzn. inspektorzy wojewody sprawdzają między innymi ile szczepień nie zostało zrealizowanych i jakiego czasu dotyczy sprawa. – Wiadomo też, że my wkraczamy wtedy kiedy wcześniejsze wezwania i upomnienia wysyłane przez sanepidy nie przyniosły rezultatu – zaznacza Nowak.
Jak mówi, wojewoda nie ocenia, czy szczepienia są dobre, czy złe. - Od tego są inne organy i instytucje, które specjalizują się w tematyce medycznej. Rolą Wojewody jest wyegzekwowanie ciążącego na rodzicu obowiązku – podkreśla.
Ktoś mądry dawno temu jak umieralność na choroby wieku dziecięcego była zbyt duża - właśnie wymyślił szczepionkę i po jej wprowadzeniu w życie to się zmieniło . Umieralność z powodu tych chorób spadła do zera . Od tamtej pory wprowadzono darmowe , obowiązkowe szczepienia ochronne . Dawniej rodzice sami pilnowali szczepień swoich dzieci i ściśle przestrzegli kalendarz szczepień . Dzisiaj jak już nikt o tym nie pamięta , rodzice bagatelizują szczepienia a wręcz twierdzą że szczepienia są szkodliwe . Większej durnoty jak żyję nie słyszałam . Przykładem może być niedawny przypadek odry . Ale ludzie wierzą w różne gusła , oprócz nie szczepienia , niektórym nie wolno przetaczać krwi ani płynów ustrojowych , ani dokonywać aborcji nawet wtedy gdy jest ewidentnie zagrożone życie matki . Kto ty pomyślał , że przy tak rozwiniętej wiedzy , technice , ludzie jeszcze wierzą w gusła ??? Aż niedomiary , wierzyć się nie chce !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz