Po miesiącach poszukiwań wreszcie udało się zatrzymać matkę martwego noworodka, który został porzucony w materiałowej torbie przy cmentarzu w Turku. 26-latka usłyszała zarzut zabójstwa.
W styczniu mieszkaniec Turku dokonał makabrycznego odkrycia. W pobliżu cmentarza żydowskiego przy ulicy Lutosławskiego znalazł zwinięte w materiałową torbę ciało noworodka, które zostało ukryte w krzakach. Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec był wcześniakiem urodzonym w 8. miesiącu ciąży. Dziecko urodziło się żywe, jednak zostało brutalnie uduszone i wyrzucone, jak śmieć.
Policja długo poszukiwała osoby odpowiedzialnej za tę zbrodnię. – Funkcjonariusze mieli utrudnione zadanie, ponieważ nie było bezpośrednich świadków zdarzenia. W ramach toczącego się śledztwa rozpytali oni wiele osób i sprawdzali każdą uzyskaną informację – mówi Piotr Kąciak z turkowskiej policji. Wyznaczono nawet nagrodę w wysokości 5 tys. zł za przekazanie informacji, które będą pomocne przy ustaleniu osób odpowiedzialnych za śmierć noworodka.
Po wielomiesięcznym śledztwie udało się schwytać matkę zamordowanego chłopca. Okazała się nią 26-letnia mieszkanka Turku. Kobieta trafiła do policyjnego aresztu, usłyszała zarzut zabójstwa. Morderczyni grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
NASTĘPNA BEZSENSOWNA I NIEPOTRZEBNA ŚMIERĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz