Rekolekcje w Kościele odbywają się zazwyczaj w adwencie i wielkim poście. Mają na celu przybliżenie młodzieży do Boga, aby lepiej mogli zrozumieć nadchodzący wielki tydzień. Z takim założeniem udali się uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z powiatu gryfickiego na trzydniowe rekolekcje wielkopostne w swojej parafii. Jednak, to czego doświadczyli na miejscu śmiało można nazwać horrorem w biały dzień!
W rekolekcjach wielkopostnych uczestniczyło aż 1000 uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych mieszkających w powiecie gryfickim. W trakcie trzech dni zebrana w Kościele młodzież miała zbliżyć się do Boga, a także poświęcić się odnowie duchowej poprzez modlitwę. Jednak prowadzone rekolekcję drastycznie odbiegały od założonego programu, ponieważ prowadzący je ksiądz Tomasz W. zmienił je w egzorcyzmy, których przerażona młodzież doświadczyła na własnej skórze. W trakcie pierwszego spotkania ksiądz wywołał na scenę kilka osób. Wśród nich była Magda, która podkreśla, że w tym momencie zaczął się prawdziwy koszmar, którego nie zapomni do końca życia. - Ksiądz przystawił dłoń do mojego czoła i powtarzał: "Duchu Święty, przyjdź". Zaczęłam drżeć, czułam w sobie gorąco, a potem straciłam kontrolę nad swoim ciałem - mówi dziewczynka w rozmowie z fakt.pl. Pomimo tego, że uczniowie potrzebowali natychmiastowej pomocy, to ks. Tomasz zakazał podnosić leżące na ziemi osoby, ponieważ jego zdaniem w ten sposób doświadczały istnienia Boga. Kiedy udało im się samodzielnie podnieść z ziemi, zachowywali się bardzo dziwnie: zataczali się, wybuchali histerycznym śmiechem oraz płaczem.
W następnych dniach na zajęcia przychodziło już coraz mniej osób, ponieważ dzieci bały się drastycznych metod księdza z Gryfic. Również pedagodzy podkreślili, że metody prowadzenia rekolekcji zamiast przybliżyć młodzież do Boga, to ją oddaliły. - Modlitwy zaprezentowane przez księdza i kontrowersyjny sposób prowadzenia rekolekcji zamiast przybliżyć, to oddali młodzież od wiary w Boga i Kościoła - tłumaczy Izabela Krempińska pedagog specjalny, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej ze Szczecina w rozmowie z fakt.pl. O kontrowersyjnym sposobie prowadzenia rekolekcji nic jeszcze nie wie Kuria Szczecińska. - Jeśli opiekunowie dzieci mają zastrzeżenie co do formy prowadzonych zajęć przez ks. Tomasza mogą kierować skargi do Wydziału Wychowania Katolickiego Kurii w Szczecinie. Za program rekolekcji szkolnych jest odpowiedzialny proboszcz danej parafii - mówi ks. Sławomir Zyga, rzecznik archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej.
Aż mnie zatkało . Co ten ksiądz sobie myślał ?? . A może on jaki nawiedzony??. Wystraszył dzieci a nie osiągnął nic , no z wyjątkiem zamieżonego skutku bo ten był odwrotny do zamierzonego . Ale myślę że to dla pana klechy nie koniec . Tak czy siak dostanie taki opieprz że mu na plebani ziemniaki zgniją !!!!!!!! gb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz