Mały Jan Franciszek (9 mies.) jest oczkiem w głowie Małgorzaty Kożuchowskiej (44 l.) i jej męża Bartłomieja Wróblewskiego (40 l.). Ma okazję się wykazać jako ojciec, bo żona – za jego namową – wróciła właśnie do pracy. Jak widać, rola taty wychodzi mu doskonale!
Gdy Małgosia pracuje, on korzysta z pięknej pogody i zabiera synka na spacer. Tam pokazuje, że jest nie tylko czułym mężem, ale i wspaniałym ojcem. Noszenie bobasa na rękach czy zabawa na trawie na kocyku?! Czemu nie! W końcu dla świeżo upieczonego rodzica nie ma nic przyjemniejszego, a chłopiec – jako pierworodny – największym skarbem młodego ojca.Dzięki niemu zapracowana Kożuchowska nie musi oddawać dziecka w niepewne ręce niań.
Aktorka pracuje teraz na planie dwóch filmów kinowych: „Listy do M. 2” i komedii „Kochaj”, choć przed przyjęciem nowych zobowiązań długo się wahała. – To, że wraca do kina, to zasługa Bartka. Obiecał, że ograniczy swoje obowiązki. Dzięki temu ona może spokojnie pracować – mówi jej znajoma. Czyż taki mąż to nie prawdziwy skarb?! BP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz